Szare mydło – powrót popularności
Niepozorne szare mydło, właściwie bez zapachu – niegdyś obecne w każdym domu, później odstawiony i kojarzony jako symbol PRL, do którego nie chcemy wracać. Miejsce szarego mydła na wiele lat zajęły kolorowe i pachnące mydełka w różnych wariantach i kształtach, z pięknymi opakowaniami i wyglądem. Okazuje się jednak, że dziś szare mydło, zamiast tkwić w lamusie, powraca na salony w wielkim stylu – zdecydowanie przeżywa swój renesans.
Wzrost zainteresowania szarym mydłem można tłumaczyć m.in. trendem na ekologiczny styl życia, zgodnie z którym poszukuje się zdrowych i jak najmniej przetworzonych produktów. Wiele osób sięga dziś po szare mydło, z powodów zdrowotnych – gdyż nie znajdziemy w nim związków chemicznych, sztucznych barwników czy parabenów i innych ulepszaczy stosowanych na masową skalę we współczesnych środkach myjących, które podrażniają i uczulają. Szare mydło jest ich pozbawione (a przynajmniej z założenia powinno!), zatem zdaje się być o wiele bezpieczniejsze, zwłaszcza dla alergików.
Szare mydło – potasowe czy sodowe?
Szare mydło, którego używały nasze babcie i mamy, było mydłem potasowym – znajdowały się w nim właściwie jedynie sole potasowe wyższych kwasów karboksylowych. Poza tym skład zawiera kwas cytrynowy, chlorek sodu oraz glicerynę. W takim mydle nie było żadnych sztucznych barwników czy innych ulepszaczy, a obecność soli potasowych sprawiała, że mydło stawało się miękkie i świetnie rozpuszczało się w wodzie (z tego powodu było również chętnie wykorzystywane do prania). W czasach PRL-u szare mydło potasowe było stosowane do mycia i do sprzątania domu.
Obecnie znów na półkach drogeryjnych znajdziemy szare mydło, jednak występuje ono zwykle pod nazwą „mydła naturalnego”. Ma ono inny skład niż mydło znane nam z PRL-u – nie bazuje bowiem na solach potasowych, tylko solach sodowych – a te trudniej rozpuszczają się w wodzie i są twardsze. Mimo, że należą do grupy mydeł szarych, bardziej pasuje do nich nazwa „mydła naturalne”, gdyż nie zawierają w składzie sztucznych barwników czy innych substancji. Tego typu mydła chwali się m.in. za korzystne właściwości dla skóry – zwłaszcza dla alergików.
Szare mydło z tłuszczu roślinnego czy zwierzęcego?
Dawniej mydła wytwarzano z tłuszczów zwierzęcych – np. ze smalcu wieprzowego. Z czasem jednak zaczęto je zastępować tłuszczami roślinnymi – m.in. pochodzącymi od warzyw, orzechów czy nasion. Obecnie w mydłach stosuje się m.in. olej kokosowy, laurowy, lniany, palmowy lub oliwę z oliwek. Oba rodzaje tłuszczów mają swoje zalety i wady. Stosowanie olejów roślinnych wydaje się być bardziej ekologiczne, natomiast oleje zwierzęce – takie, jakie wykorzystywano dawniej, czyli np. łój wołowy – według wielu osób dają więcej korzyści, gdyż ich biozgodność z ludzką skórą jest większa, niż w przypadku olei roślinnych (zawierają podobne proporcje kwasów tłuszczowych) i dodatkowo są bogate w kwas linolowy o działaniu przeciwzapalnym.
Czym charakteryzuje się klasyczne szare mydło?
„Prawdziwe” szare mydło poznamy po tym, że dobrze się pieni i jest ciemniejsze. Jest ponadto delikatniejsze od sodowego mydła i bardziej przyjazne dla naszej skóry. Mydła sodowe są jaśniejsze i twardsze. Warto podczas zakupu zapoznać się z etykietą, szukając informacji, czy jest to mydło potasowe (tradycyjne), czy sodowe, a także jaki ma dokładny skład.
W składzie tradycyjnego mydła znajdzie się np.:
- potassium palmate (czyli sole potasowe),
- sodium chloride (chlorek sodu),
- citric acid (kwasek cytrynowy),
- gliceryn (gliceryna).
Na tym skład powinien się zakończyć. Często jednak producenci dodają do tej bazy np. oleje eteryczne, barwniki czy konserwanty – takich mydeł lepiej się wystrzegać.
Szare mydło – jakie ma właściwości?
Po użyciu tradycyjnego mydła potasowego, skóra nie jest wysuszona, ale nawilżona i miękka. Powstaje wrażenie, że znajduje się na niej balsam. Mydło ma ponadto właściwości delikatnie złuszczające naskórek, dzięki czemu skóra staje się też gładka – niczym po delikatnym peelingu. A ponieważ dobre szare mydło potasowe ma prosty skład i nie zawiera żadnych sztucznych ulepszaczy, nie uczula (lub uczula o wiele mniej od innych produktów myjących), więc może być stosowane także przez alergików czy osoby o delikatnej skórze.
Według wielu osób szare mydło potasowe jest też remedium w walce z atopowym zapaleniem skóry! Sprawdzi się też u osób z problemami z trądzikiem, gdyż ma właściwości antybakteryjne.
Do kolejnych zalet szarego mydła możemy dodać fakt, że ma ono działanie regenerujące i świetnie przyspiesza gojenie się ran. Stosuje się np. roztwór z szarego mydła i wody na zanokcicę, stłuczenia, obrzęki, opuchlizny czy stłuczenia.
Jakie zastosowanie ma szare mydło?
Ponieważ właściwości szarego mydła są różnorodne, także takie jest jego zastosowanie. Wykorzystywane jest m.in. do:
- mycia twarzy i ciała – zwłaszcza w przypadku cery tłustej i trądzikowej,
- mycia włosów – niektórzy uważają, że szare mydło przyspiesza wzrost włosów, jednak należy pamiętać, żeby dodać do płukania soku z octu czy cytryny, aby ułatwić rozczesywanie i zapobiegać przesuszaniu się skóry głowy,
- golenia – zamiast kremu,
- prania tkanin – w tym do prania ubranek dziecięcych, zarówno ręcznie, jak i w pralce automatycznej, po uprzednim rozpuszczeniu w wodzie,
- wybielania i wywabiania plam – nawet tych najbardziej uporczywych; sprawdzi się szczególnie w przypadku plam na ubrankach dziecięcych, gdzie nie możemy zastosować mocno drażniącego środka usuwającego plamy i konieczne jest użycie produktu hipoalergicznego – bezpiecznego dla dziecka,
- czyszczenia – zarówno wykładzin czy tapicerek, jak i podłóg z gresu i glazury,
- leczenia ran, stłuczeń i obrzęków – w postaci roztworu z wodą nadaje się do stosowania na rany, w celu przyspieszenia ich gojenia, a także na wszelkie stłuczenia, zwichnięcia, obrzęki i opuchliznę,
- zwalczania szkodników – szare mydło zwalcza mszyce, wełniaki, przędziorki i inne szkodniki roślin,
- leczenia problemów skórnych – np. trądziku, łupieżu, atopowego zapalenia skóry, egzemy, łuszczycy, liszaju i wysypek.
Jakie szare mydła są najlepsze pod względem właściwości?
Jak już wspomnieliśmy, najlepiej jest wybierać mydła potasowe (czyli tradycyjne). Ponadto mydło szare, aby dawało jak najwięcej korzyści, powinno być produkowane np. z ługu potasowego – wówczas będzie miało naturalne, lecznicze właściwości. Takie mydła to np. mydło syryjskie z Aleppo, marsylskie czy kastylijskie – to mydła produkowane ręcznie i z naturalnych składników (dodatki są roślinne) i co ważne, zanim trafią do sprzedaży na półki sklepowe, przechodzą etap leżakowania.
- Mydło marsylskie – w 72% składa się z olejów naturalnych i niekiedy jest uzupełnione aloesem, olejkami eterycznymi lub masłem shea. To mydło niezawierające produktów zwierzęcych i wykazuje naturalne pH.
- Mydło kastylijskie – zawiera mieszaninę olejów, w tym np. jojoba czy olej konopny.
- Mydło z Aleppo – to bardzo popularne mydło, w którego składzie znajdziemy oliwę z oliwek i olej laurowy. Takie połączenie zapewnia działanie antybakteryjne oraz nawilżające – stąd często jest stosowane przez osoby z problemami skórnymi (np. z trądzikiem czy nadmiernym łojotokiem).
Czym kierować się podczas zakupu szarego mydła?
Warto sięgnąć po mydło, które jest ulepszone np. o naturalny olej, ekstrakty roślinne czy masło shea – dzięki temu skóra nie będzie narażona na nadmierną utratę wody. Takie mydło zadziała zatem leczniczo, bakteriobójczo, oczyszczająco, a także nawilżająco. Mydła potasowe pozostawiają skórę gładką, czystą i nawilżoną. Dzięki funkcji nawilżania, świetnie sprawdzają się także do mycia włosów czy golenia.
Jeśli chodzi o mydło sodowe, jest no mniej przyjazne dla naszej skóry – ma m.in. wyższe pH. Nie nawilża ponadto tak, jak mydło potasowe.
Kupując mydło potasowe, zwróć uwagę na jego kolor. Naturalne, ekologiczne mydło będzie miało brunatny odcień i nie będzie zawierać barwników czy parabenów. Tłuszcze natomiast będą raczej roślinne, a nie zwierzęce.
Bibliografia
- P. Tarka; Substancje aktywne preparatów myjących stosowanych w placówkach medycznych; „Ogólnopolski Przegląd Medyczny”, nr 11/2013, str. 24-26;
- Ch. Ditchfield; The Story Behind Soap; Raintree books, London, 2012.